Inspiracja światem i głęboko zakorzeniony duch wolności powodują, że kochamy tworzyć wizualne historie i zatrzymywać wyjątkowe chwile w kadrach. Wybór życiowej ścieżki nie był jednak od samego początku taki oczywisty. Żyliśmy w kilku państwach, odbyliśmy długą podróż dookoła świata i próbowaliśmy nowych rzeczy, żeby finalnie odkryć, że niekoniecznie marzy nam się powrót do pracy finansisty i prawnika. Nie jest to chyba taki zwykły start dla filmowca czy fotografa, prawda? Chęć rozwinięcia tej pasji była jednak tak silna, że bardzo szybko wcieliliśmy ją do realnego świata. Punktem pierwszym było stworzenie kreatywnego studia Happiness Mode, a po zmianie otoczenia na śródziemnomorski klimat zaczęliśmy działać także w branży ślubnej. Od tamtego momentu zdecydowanie bardziej świadomie konsumujemy życie i cieszymy się z najmniejszych rzeczy.

DLACZEGO HAPPINESS MODE?

↡

Sprzątałam nasze mieszkanie gdy pomysł na nazwę nagle pojawił się w mojej głowie. Weszliśmy w to od razu i 15 minut później zarejestrowaliśmy domenę. Zdecydowaliśmy, że wszystko czego zaczynamy się podejmować właśnie od tego momentu będzie tylko i wyłącznie w trybie szczęścia. Po kilku latach dalej utożsamiamy się z wartościami Happiness Mode i jesteśmy dumni ze wszystkich działań, które podjęliśmy w tym zwariowanym, audiowizualnym środowisku.

DLACZEGO ŚLUBY?

↡

Tak naprawdę, to na samym początku wcale o tym nie myśleliśmy. Kochaliśmy filmować i fotografować ale chcieliśmy skupić się tylko na współpracach komercyjnych z firmami, głównie w branży turystycznej. Cały czas otrzymywaliśmy jednak wiele zapytań dotyczących ślubów czy sesji zdjęciowych więc któregoś razu, stwierdziliśmy, że musimy spróbować. Przepadliśmy. Zakochaliśmy się w uczuciu jakie towarzyszy gdy fotografujesz czy filmujesz cudowne uczucie jakim jest bez wątpienia miłość. Zakochaliśmy się w towarzyszących temu emocjach, miejscach, uśmiechach, gęsiej skórze, przytuleniach, uśmiechach... To był dla nas przełom i od tamtego momentu nigdy nie przestaliśmy uwieczniać miłości dla naszych cudownych par. Na wiadomość o kolejnej takiej możliwości zawsze błyszczą nam się ze szczęścia oczy. I tak już zostanie :)